Mroczny Legion

Erandrill

Postuluje o utworzenie odrębnego działu poświęconego naszym rodzinom ,drogim połówkom ,małżonkom,dzieciom,które czesto ze zrozumieniem i wyrozumiałością wspierają nas duchowo i nie tylko w naszych codziennych zmaganiach na polach Azerotu ,Kalimdoru i Outlandu.Przejawiają zainteresowanie naszymi problemami ze zdobyciem wyższego lvl czy nowego uzbrojenia.Dostarczaja strawy duchowej i fizycznej aby nasze zmagania w instancjach ,raidach,arenach kończyły sie wspaniałymi zwycięstwami na chwałę Gildii .Proszę podejść do tematu poważnie

magnus31

moja babcia mi cały czas kibicuje - jest wielka - babciu jak bedziesz dalej tak gotowała zdobede dla ciebie set z kazrachanu:)

Arw

Dobra no moze rodzina czasem mi pomaga ale ogólnie słysze tylko,że to mnie uzależniło itp....ale dzieki wam kochani rodzice,że opłacacie mi ta wspaniałą gre:)

bez imienia

mój młody wyprzedza mnie o jeden lvl i gra Tauren Warrior Smile

) moje ranki jego wieczory Sad

czyli rzadko mam okazję poinstancić Very Happy

żonka luz a mała ma swoje barbie i nie zawraca gitary...jakoś udaje mi się godzić obowiązki i WoW bo mam nienormowany czas pracy ...

atineb

a u mnie jeszcze lepiej sasiedzi (mieszkam na sharefacie tj mieszkanie z kilkoma osobami na jednej chacie)twierdza ze mnie pogielo z gra ,ze sie zapuscilem i tyle ,Benitka nie czepia sie choc powiedziala ze po slubie bedziemy razem grac(kto jej da moja postac:) )a ogólnie to mam reszte gdzies bo dogryzaja ze chajtne sie ale zkompem wiec tylko czekam kiedy grac z Misiakiem:)stworzy sobie jakas druidke bede mial healera:)poza tym nikt mi nie gotuje a to taka strata czasu w kuchni ze szok szkoda ze nie mam babci:(